Już taka moja natura, że na mojej skórze często pojawiają się jakieś zmiany. Nigdy nie były one w żaden sposób groźne. A to miałam plamy na rękach spowodowane uczuleniem, a to męczyłam się z febrami w okolicach ust, czy przy oczach pojawiał się jęczmień. Pewnie większość ludzi ma z czymś takim problemy co jakiś czas. Jednak u mnie pojawiają się one częściej.

Profesjonalne usunięcie gradówki

Jednak pewnego razu to, co pojawiło mi się na powiece, zaczęło mnie niepokoić. Widziałam wyraźne zgrubienie, które dosyć mocno zaczynało mi przeszkadzać i boleć. Początkowo myślałam, że właśnie to jęczmień mi znowu wyskoczył i po prostu muszę ponownie przeczekać aż zniknie – tym razem jednak nie znikał. Trochę tak się pomęczyłam licząc, że z czasem mi się polepszy, ale w końcu dałam za wygraną – udałam się do lekarza. Wtedy to właśnie usłyszałam, że na powiece pojawiła mi się gradówka usuwanie zabiegowe czegoś takiego jest natomiast najlepszym sposobem, by się tego ostatecznie pozbyć. Musze przyznać, że jak usłyszałam, że będę musiała iść do specjalisty, aby mi to usunął zabiegowo, to przeszedł po mnie dreszcz. Grzebanie czymkolwiek w okolicach oczu nie należy chyba dla nikogo do przyjemnych doznań, więc zaczęłam się bardzo bać. Na szczęście trafiłam w ręce wyjątkowego specjalisty, który rozwiał wszelkie moje wątpliwości i obawy, jakie miałam przed tym zabiegiem.

Dzięki miejscowemu znieczuleniu praktycznie nic w trakcie zabiegu nie czułam. Wszystko czego się bałam pozostało w sferze moich wyobrażeń – naprawdę nie było w trakcie usuwania tej gradówki czegokolwiek, czego można byłoby się faktycznie obawiać. Teraz po tej wypustce nie ma już praktycznie śladu i mogę się cieszyć spokojem, przynajmniej do czasu kolejnych tego typu objawień.