Państwowe Działania Przeciw Agresji

Widzisz niewłaściwe zachowanie?

Zareaguj, zadzwoń po pomoc!

Ośrodki kolonijne i wyjazd szkolny

Pamiętam, że na pierwszy wyjazd bez rodziców wyjechałam w wieku jedenastu lat. Był to wyjazd go Ustki, czyli nad morze. Wyprawę zorganizowała nasza wychowawczyni, którą bardzo lubiliśmy. Mieliśmy dużo czasu na pływanie i czas na rozrywkę, choć wiadomo, że zawsze trzeba zaliczyć kilka miejsc historycznych i tym podobnych. To mnie jednak nie nudziło, tak jak reszty.

Ośrodek i moje pierwsze kolonie

http://www.osrodki-kolonijne.plCieszyłam się, ze razem ze znajomymi będę mogła wyjechać i spędzić miło czas. Wzięłam też dwie książki do czytania i karty do gry, na wypadek, gdyby miało padać. Jednak pogoda nam dopisywała. W zasadzie mogliśmy całymi dniami leżeć na plaży. Graliśmy w siatkówkę, skakaliśmy na trampolinach, pływaliśmy w morzu. Bardzo mi się to wszystko podobało. Wieczorem szybko zasypialiśmy, bo byliśmy bardzo zmęczeni. Szczególnie zapamiętałam dobrze ośrodek kolonijny. Był niby skromny, ale dobrze wyposażony. Mieliśmy w pokojach łóżka piętrowe, a ja spałam na górze. Przy pokojach były łazienki, więc nie musiałyśmy się denerwować, że ktoś nam zajmie prysznic na dłużej. Pościel była czysta, łóżka wygodne. Smakowało mi też tamtejsze jedzenie. Często jedliśmy świeże ryby, czyli morskie specjały. Pozostałe dania też były dobre. Jakby pogoda była nie najlepsza to też mielibyśmy co robić. W ośrodku mieliśmy stół do ping ponga i stół z piłkarzykami. Co prawda nigdy w to nie grałam, ale się trochę nauczyłam. Mieliśmy także ładny widok z okna na morze.

Mój pierwszy wyjazd do ośrodka kolonijnego wspominam bardzo miło. Chyba każdy się na nim dobrze bawił. Tęskniłam za domem, rodzicami i moim pieskiem, ale taki wyjazd też jest ważny. Trzeba spędzać czas ze znajomymi. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś trafi mi się tak bardzo udany wyjazd.

Zobacz ofertę http://www.osrodki-kolonijne.pl